Spowiedź święta

Literatura - artykuły

Home | Z Katechizmu | Stałe Konfesjonały | Literatura | Porady | Inne

Tajemnica Spowiedzi - cz. 1


01. Czy dosłownie wszystko, co mówił ksiądz podczas spowiedzi jest objęte tajemnicą spowiedzi? Wiem, że o zadanej pokucie nie można nikomu opowiadać, ale czy np. byłoby złamaniem sakramentalnej tajemnicy, gdybym zdradził komuś, co ksiądz podczas spowiedzi życzył mi w związku z moim życiem osobistym, w całkowitym oderwaniu od moich grzechów?

O tym, jaka otrzymalo sie pokute, mozna mowic. Tajemnica sakramentu spowiedzi obowiazuje ksiedza, ktory nie moze w czymkolwiek zdradzic penitenta (kan. 983). Penitent moze zas wyjawic komus grzechy, z jakich sie spowiadal (oby tylko nie wiazalo sie to ze zgorszeniem). Tym bardziej penitent moze powiedziec, czego zyczyl mu spowiednik. Spotkalem sie z sytuacja, kiedy to spowiednik opowiadal podczas spowiedzi glupoty, a kiedy penitenci zaczeli o tym mowic na zewnatrz, to twierdzil, ze zlamali tajemnice spowiedzi. Bzdura. Penitent moze poskarzyc sie na spowiednika przytaczajac jego pytania lub wypowiedzi. Moze tez spowiednika pochwalic np. za dobre rady. Dariusz Kowalczyk SI.

* * *

02. Powiedzmy, że spowiadam swojego przyjaciela. Jestem zobowiązany do tajemnicy spowiedzi. Na czym to dokładnie polega ? Czy w rozmowach poza spowiedzią z tym przyjacielem nie mogę wracać do spraw poruszanych na spowiedzi ? Jak odnieść swoje myśli do rzeczy będących materią sakramentu ? Przecież nie mogę tak jak Bóg, dosłownie, wymazać ich z pamięci.

Witam! Spowiednika obowiązuje sekret i nie może on nawiązywać poza spowiedzią do tego, co usłyszał w konfesjonale - pod żadnym pozorem. Tak więc, gdy ksiądz spowiadał swojego choćby bardzo serdecznego przyjaciela, to w rozmowie z nim poza spowiedzią nie może w ogóle nawiązać do tego, co od niego usłyszał. Sekret spowiedzi zobowiązuje kapłana w każdej sytuacji - nawet w sądzie nie może on (ksiądz) zeznać - jeśli spowiadał człowieka siedzącego na ławie oskarżonych - co od podsądnego usłyszał. Jest to sekret, a władza ludzka nie może człowieka z tego sekretu zwolnić. A kwestia tajemnicy... Myślę sobie, że to tak, jak przy każdym powierzonym sekrecie - kwestia wytrzymałości i jakiegoś wewnętrznego zintegrowania usłyszanych słów. Gdy się dowiadujemy czegoś pod sekretem, to mogłoby się narodzić wewnętrzne napięcie, które domaga się wygadania. I wtedy trzeba to wytrzymać. Pozdrawiam. Norbert Frejek SJ

*    *    *

03. Co to znaczy, ze tajemnica spowiedzi obejmuje także penitenta? maria

W sensie scislym tajemnica spowiedzi nie obowiazuje penitenta. Przeciez czlowiek moze powiedziec komus, ze popelnil taki, a taki grzech, i ze wyznal go na spowiedzi. Kaplan nie moze natomiast w zadnym wypadku powiedziec, ze okreslony penitent wyznal mu taki, a taki grzech. Penitent jednak nie powinien w sposob frywolny opowiadac o swojej spowiedzi. Winien miec szacunek dla tego, co dzieje sie w konfesjonale. A taki szacunek oznacza rowniez dyskrecje i delikatnosc. Dariusz Kowalczyk SI.

* * *

04. Szczęśc Boze! Mam takie troche dziwne pytanie. Kilka razy juz gdzies słyszałam ze tajemnica spowiedzi obowiazuje zarówno spowiednika jak tez penitenta. Jesli chodzi o spowiednika to jest to zrozumiałe, ale nie bardzo wiem jak to sie odnosi do penitenta. Czy to oznacza ze nie moze on nikomu wyjawiac przebiegu spowiedzi? A jesli tak to dlaczego?-przeciez wyznaje on wyłacznie swoje grzechy. I czy złamanie tej tajemnicy jest grzechem? Dziekuje za odpowiedz, pozdrawiam!

Spowiedź jest szczególnym momentem w życiu każdego chrześcijanina. Sam "ekshibicjonizm duchowy" miewa inne motywy. Nie chodzi tutaj o podzielenie się z kimś "ku zbudowaniu" treściami ze spowiedzi, czy nawet popełnionym grzechem, ale o postawę obnażania się wobec innych. Zapewne pomiędzy tymi skrajnymi zachowaniami istnieje wiele różnych odcieni, ale głównie chodzi o szacunek wobec siebie i tego, co dzieje się w sakramencie. Jeśli ktoś opowiada komuś o swoich grzechach, które wyznał na spowiedzi to co go do takiego zachowania sprowokowało, o co mu chodzi. A może chciałby się dowiedzieć, czy jego pokuta jest adekwatna do pokut innych penitentów?
W związku z nadużyciami w latach 80-tych XX w. dotyczącymi upubliczniania wiadomości uzyskanych ze spowiedzi (nawet własnej) została wprowadzona 1988 roku kara kościelna za "rozpowszechnianie środkami społecznego przekazu wiadomości uzyskanych ze spowiedzi". Wiesław Faron SI

* * *

05. Ad. 04. Czy można prosić o uzupełnienie odpowiedzi odnośnie do przestępstwa kościelnego za ujawnienie w środkach społecznego przekazu - przez penitenta - grzechów, które on wyznał na spowiedzi. Sprawdzałem w Kodeksie Prawa Kanonicznego i tam jest tylko jeden kanon karny w tym zakresie:
"Kan. 1388 -
§ 1. Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Gdy zaś narusza ją tylko pośrednio, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa.
§ 2. Tłumacz i inni, o których w kan. 983, § 2, którzy naruszają tajemnicę, powinni być ukarani sprawiedliwą karą, nie wyłączając ekskomuniki."
Czy więc ten tekst nie jest aktualny, czy też kara za upublicznianie przez penitenta swoich grzechów wynika z aktu niższego rzędu? I jeszcze jedno. Z przepisu zacytowanego przez Odpowiadającego wynika, że zabronione jest upublicznianie przez środki społecznego przekazu tych informacji, a nie każde takie zachowanie (np. w prywatnej rozmowie). Serdecznie pozdrawiam, Jacek M.

Chodzi o DEKRET O EKSKOMUNICE, KTÓREJ PODLEGAJĄ UJAWNIAJĄCY TREŚĆ SPOWIEDZI. "Kongregacja Nauki Wiary w celu ochrony świętości Sakramentu Pokuty oraz dla obrony praw szafarzy i wiernych chrześcijan związanych z tym Sakramentem, dotyczących znaku sakramentalnego i innych tajemnic połączonych ze Spowiedzią, na mocy specjalnej władzy udzielonej przez najwyższy autorytet Kościoła (Kan. 20), postanowiła, że:
Niezmiennie pozostaje w mocy przepis Kan. 1388, że ktokolwiek nagrywa przy pomocy jakiegokolwiek urządzenia technicznego to, co w Spowiedzi sakramentalnej, prawdziwej lub symulowanej, własnej lub kogoś innego, jest mówione przez spowiednika lub przez penitenta, czy upowszechnia to za pośrednictwem środków masowego przekazu, popada w ekskomunikę latae sententiae". Pozdrawiam. Wiesław Faron SI

* * *

06. Byłam kiedyś swiadkiem dyskusji. Chodziło o zapewnienie intymności spowiedzi ludzi chorych. Jak to się powinno robić w szpitalu, gdzie na sali leży kilka osób, z których żadna nie może na ten czas opuścić łóżka. Czy pielęgniarka powinna wtedy odsunąć pozostałe łóżka? I komu powinno na tym zależyć: kapłanowi, pielęgniarce, choremu czy administracji szpitala? Dociekliwa

Witam! Myślę,że na zapewnieniu intymności spowiedzi powinno zależeć wszystkim którzy wiedzą co to jest spowiedź. Pewno ksiądz spowiednik i penitent są tymi którzy powinni zadbać o to by tajemnica spowiedzi i intymność była zachowana, ale też pozostali chorzy mogą zrobić wiele jeśli tylko chcą, sam leżałem wielekroć w szpitalu i wiem,że mimo wielu trudności przy dobrej woli wielu jest to możliwe.Chorzy nawet niewierzący starają sie uszanować tę szczególną sytuację. Zaś szczegółowe skodyfikowanie powinności w tej mierze jest chyba nie celowe i nie możliwe. Serdecznie pozdrawiam Adam Pietrzak

*    *    *

07. Czy w przypadku, gdyby kapłan wiedział, ze spowiedzi, kto jest na przykład sprawcą jakiegoś przestępstwa, a równocześnie w wyniku jakiejś pomyłki ktoś inny byłby uznany winnym tego przestepstwa i niesłusznie ukaranym za czyn którego sie nie dopuscił, czy wówczas kapłan może odstapić od tajemnicy spowiedzi i wskazac winnego, albo przynajmniej zaświadczyć o niewinności niewinnego, podpierając sie wiedzą uzyskaną na spowiedzi w imię sprwiedliwości zwłaszcza sprawiedliwości względem osoby niesłusznie oskarżonej?

Kapłan jest zobowiązany do bezwzględnego zachowania tajemnicy spowiedzi. Od zachowania sekretu spowiedzi nie ma żadnych ulg. Zresztą, prawo kościelne w sposób surowy karze księdza, który dopuściłby się złamania tajemnicy spowiedzi. Chodzi tu o ochronę przede wszystkim penitenta oraz tajemnicy tego sakramentu - każdy spowiadający się ma prawo do tego, by jego wyznanie pozostało tajne. Jeśli ksiądz spowiadał np. zabójcę, to winien skłonić go do przyznania się do morderstwa, a przynajmniej próbować wpłynąć na niego. Ksiądz nie może pójśc na policję i zgłosić, że to jego parafianin pan X zabił panią Y. Nie wolno posługiwać się wiadomościami uzyskanymi na spowiedzi. Owszem, mogą być właśnie takie trudne przypadki, że jest to jakby "związanie rąk", ale ksiądz, jak już wspomniałem, może, a nawet powinien tak wpłynąć na penitenta, by ten, jeśli idzie o przestępstwo, przyznał się.
A do sprawy księdza z diecezji krakowskiej nie nawiązywałem z tego powodu, że przede wszystkim nie wiadomo czy to była spowiedź (tak przynajmniej wynika z relacji prasowych).
Norbert Frejek SJ

* * *

08. "Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna" - a co jest wazniejsze - prawo cywilne czy koscielne? Chodzi mi o to, czy Kosciol bedzie wspieral ksiedza ktory trafi do wiezienia za zatajenie prawdy? Czy bedzie domagal sie wywyzszenia prawa kanonicznego, tak aby ksiadz uniknal zasluzonej kary (przewidzianej prawem) ?

Nie rozumiem, co znaczy: "Czy będzie domagał się wywyższenia prawa kanonicznego, tak aby ksiądz uniknął zasłużonej kary (przewidzianej prawem)?". Przyznam się, dość karkołomny sposób myślenia, pachnący mi trochę jakimiś uprzedzeniami i pomieszaniem pojęć... Oczywiście, że Kościół będzie bronił swojego księdza, w granicach wyznaczonych przez prawo kanoniczne, ale także z poszanowaniem prawa stanowionego w państwie, bo sprawa dotyczy porządku prawnego w RP. A coś myślał?

Prawo świeckie szanowało instytucję sekretu powierzonego i zawodowego zawartych w spowiedzi. Ale też my nie wiemy, o co tak naprawdę w tej sprawie chodzi i czy możemy mówić, że zaszła spowiedź. Ocenę pozostawmy specjalistom od tych spraw. Norbert Frejek SJ

* * *

09. Mam jedno poważne pytanie zasadnicze: 
1. Czy Ksiądz który został pozbawiony praw wykonywania posługi kapłańskiej (przez biskupa) jest zobowiazany do zachowania tajemnicy spowiedzi? Co go do tego zobowiązuje? 
I pytanie dodatkowe: 
2. Czy Diecezjalny Sąd Kościelny ma prawo zwolnić taka osobę z zachowania tajemnicy spowiedzi i poprosic o złożenie wyjaśnień? 
Liczę na konkretną odpowiedź. Z Bogiem 

Witam, 
sekret spowiedzi obowiązuje zawsze i żadna władza nie może spowiednika z tego sekretu zwolnić. Nawet władza duchowna. Zasada jest: nigdy, nikomu, nic, nigdzie. Mało tego, nie wolno korzystać z wiedzy nabytej na spowiedzi. Pytanie: co się dzieje, kiedy ex-duchowny, przeniesiony "ad laicatum" mówi o tym, co słyszał na spowiedzi przed iluś laty na danej parafii. Prawo kościelne reguluje sprawy zachowywania sekretu spowiedzi. O wiele gorzej jest jednak, jeśli taki człowiek zerwał całkowicie więź z Kościołem... Niestety takie "wyznania" się zdarzają. Cóż można rzec - to po prostu świństwo. Sekret powinien zachować także ex-duchowny, bo tenże sekret spowiedzi jest nierozerwalnie związany z władzą, którą ów ex-ksiądz wykonywał. To nie jest wymysł księży, że należy zachowywać ten sekret, lecz postanowienie Kościoła. A nawet po prostu zwykła uczciwość coś takiego powinna podpowiadać. Norbert Frejek SJ 

* * *

Pytania i odpowiedzi wybrane ze strony www.opoka.org.pl/porozmawiajmy/

 


Home | Z Katechizmu | Stałe Konfesjonały | Literatura | Porady | Inne