Spowiedź święta

Literatura - artykuły

Home | Z Katechizmu | Stałe Konfesjonały | Literatura | Porady | Inne

Formacja sumienia - cz. 13


121. Dlaczego niechodzenie w niedzielę do Kościoła jest grzechem? Przecież chodzimy do kościoła bo boimy się grzechu - najczęściej. 
Inna sprawa to kazania - no cóż oratorów to u nas często brakuje pomijając już smutek częsty na twarzy księży, więc jak mogą zarazić radością wiary innych? Pozdrawiam Krzysztof 

Witam. Bez osobistej relacji z Bogiem jest smutek, poczucie spełniania obowiązku i pytanie o grzech. Jeśli budujemy relacje z Panem, to nie ma lęku i poczucia, że coś robię z obawy przed grzechem. To tak jakby motywem czynów miłości w rodzinie był strach przed paskiem taty... Nie chodzi też o to by kapłani zarażali swoją radością, chodzi o Radość Boga. Oczywiście ma Pan rację, że wiele zależy od szafarzy, ale to już trzeba by omawiać z każdym z nich. 
Pozdrawiam - Grzegorz Kramer sj 

* * *

122. ad. 121: Ale o tym "pasku taty" mówi nam stale Kościół, który przestrzega przed tym czy tamtym bo kara nas czeka. Poza tem trudno mi zgodzić się ze stwierdzeniem księdza, że "Nie chodzi też o to by kapłani zarażali swoją radością, chodzi o Radość Boga." Bo jak pokazać radość Boga - brakiem własnej radości? Kończąc pozdrawiam Krzysztof

Witam, Owszem w nauczaniu Kościoła jest "pasek", ale nie tylko; jest także nauczanie o Miłosierdziu. Oczywiście, że nie chodzi o to, że kapłani są zwolnieni ze świadectwa. W moich wypowiedziach widać wyraźnie, że nie tylko to jest istotne, albo, że jest to mniej istotne [mniej nie znaczy wcale].
Pozdrawiam. Grzegorz Kramer sj

* * *

123. Szczęść Boże. Czy jeśli na spowiedzi zapomnę wyspowiadać się z grzechu ciężkiego i świadomie przystąpię do Komunii św. to dopuszczam się świętokradztwa? A jeśli nieświadomie, bądź nie wiedząc, że to grzech nie odczekam pełnej godziny bez jedzenia przed przyjęciem Komunii to sprawa wygląda tak samo? To jest portal katolicki, prawda? Mateusz

Witam! Już Panu odpowiedziałem na temat spowiedzi, proszę więc zmienić swój pogląd na temat tego sakramentu i nie traktować go jako wypełnianie jakiejś formułki, która automatycznie czyni z nasz aniołów. Spowiedź powtarzam to jeszcze raz to szczera i uczciwa rozmowa z kochającym Ojcem, a nie zeznanie podatkowe i rozmowa z urzędnikiem skarbowym. Aby to zrozumieć trzeba może trochę przemodlić te myśli i zobaczyć w konfesjonale Jezusa, który czeka na naszą uczciwość, na nasze pragnienie by pozwolił się dotknąć choć brzegu swego płaszcza. Bez takiego nastawienia spowiedź staje się śmieszną farsą, która ma poprawić nasze samopoczucie, a tak naprawdę obraża Boga. Pozdrawiam Adam Pietrzak

* * *

Pytania i odpowiedzi wybrane ze strony www.opoka.org.pl/porozmawiajmy/


Home | Z Katechizmu | Stałe Konfesjonały | Literatura | Porady | Inne